wtorek, 13 października 2015

O WIFI

Jakoś może z trzy dni temu
Pewna pani powiedziała,
Że nie było dawno wiersza,
Że się Lidzka op*******.
Nie wiedziałam o czym pisać,
Lecz się pomysł znalazł przecie!
Miałam wtedy problem z wifi -
Powstał wiersz o internecie.
***
Możesz nie mieć chleba, soli,
Możesz nie mieć też pasztetu,
Ale nie mógłbyś dnia przeżyć
Bez swojego internetu.
Myślisz, że już nic na świecie
Nie wprowadzi cię w stan trwogi,
Ale gdy utracisz wifi,
Z nerwów trzęsą ci się nogi.
Gdy nie możesz skomentować
Słodkiej foci lub pościka,
Krew się w tobie aż gotuje,
Zmienia się też twa mimika.
Gdy obgryzasz już paznokcie,
Bo brak netu cię dołuje,
Możesz pójść do McDonalda -
Prawie każdy tam serfuje.
Ma to jednak pewne wady:
Ten, kto się po Macach snuje
Będzie musiał kupić zestaw
I rzec: "Ach, jak mi smakuje!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz