Ewelina - cud szefowa
Nigdy nie jest zbyt surowa,
A pracując dla Empiku,
Firmie tej dodaje szyku.
Rozliczałaś z nami kasę,
Nauczyłaś zwracać prasę,
Dzielnie artpap układałaś,
Choć zmęczona, to się śmiałaś.
Pewnie nie chcesz, by Ci słodzić,
Ale skoro masz odchodzić,
Trzeba rzec bez szczypty drwiny,
Że niezmiernie Cię lubimy
Zapragnęłam tworzyć rymy, gdy nadeszły egzaminy. Przytłaczała mnie nauka – tak się narodziła "sztuka".
poniedziałek, 30 września 2013
wtorek, 24 września 2013
Jak Polacy narzekają
Przyszła jesień, dni parszywe,
Szybko zmykasz pod pierzynę,
Ptaszki smutną piosnkę grają,
A Polacy NARZEKAJĄ:
"Panie, co to za pogoda!
W rurach mi zamarza woda
I odśnieżać muszę ganek" -
Tak marudzi Nowak Janek
Polak nie jest zbyt radosny
Nawet gdy dogląda wiosny.
Cukier przecież zawsze drogi!
I nie dają zapomogi.
Tak rzecze pani Henryka:
"Jak mnie strasznie w krzyżu strzyka!
Pewnie przez zmianę pogody...
Człowiek już nie taki młody!"
Pan Kowalski, farmer zdrowy,
Miał ochotę na schabowy,
Ale grymas zrobił srogi
Mówiąc: "Znowu te pierogi?!"
Koniec już tego wierszyka -
Czas jak wariat mi umyka.
Muszę jeszcze zrobić pranie,
A męczące to zadanie :(
Szybko zmykasz pod pierzynę,
Ptaszki smutną piosnkę grają,
A Polacy NARZEKAJĄ:
"Panie, co to za pogoda!
W rurach mi zamarza woda
I odśnieżać muszę ganek" -
Tak marudzi Nowak Janek
Polak nie jest zbyt radosny
Nawet gdy dogląda wiosny.
Cukier przecież zawsze drogi!
I nie dają zapomogi.
Tak rzecze pani Henryka:
"Jak mnie strasznie w krzyżu strzyka!
Pewnie przez zmianę pogody...
Człowiek już nie taki młody!"
Pan Kowalski, farmer zdrowy,
Miał ochotę na schabowy,
Ale grymas zrobił srogi
Mówiąc: "Znowu te pierogi?!"
Koniec już tego wierszyka -
Czas jak wariat mi umyka.
Muszę jeszcze zrobić pranie,
A męczące to zadanie :(
wtorek, 17 września 2013
Oda do beznadziei
Coraz chłodniej, wiatr wciąż wieje,
Przywołując beznadzieję.
Mało tak słońca promieni -
Jesień pełna beznadziei...
Deszcze już depresję sieją,
Krople pachną...beznadzieją.
Czas już zamknąć okna szczelnie,
Bo zacina beznadziejnie.
Choć prognoza jeszcze chwiejna,
Idzie zima. Beznadziejna.
Śniegu sypnie, będzie breja...
Rety, jaka beznadzieja...
Kończę pisać te banały -
Lato JUŻ za trzy kwartały!
Przywołując beznadzieję.
Mało tak słońca promieni -
Jesień pełna beznadziei...
Deszcze już depresję sieją,
Krople pachną...beznadzieją.
Czas już zamknąć okna szczelnie,
Bo zacina beznadziejnie.
Choć prognoza jeszcze chwiejna,
Idzie zima. Beznadziejna.
Śniegu sypnie, będzie breja...
Rety, jaka beznadzieja...
Kończę pisać te banały -
Lato JUŻ za trzy kwartały!
poniedziałek, 2 września 2013
Dla tych, którzy muszą iść do szkoły
Ludu, nadszedł dzień rozpaczy -
Czas tornistry zdjąć z pawlaczy,
Kupić nowe tenisówki
I naostrzyć znów ołówki.
Szkoła Wam się nie podoba?
Pewnie boli Was wątroba,
Ucho, palec albo brzucho,
A ze strachu w ustach sucho...
Znowu zaczną się kartkówki,
Lekcje, skargi, wywiadówki,
Trzeba będzie liczyć pole,
W teatrzykach grywać role,
Pisać milion opowiadań
I odrabiać mnóstwo zadań.
Chociaż dzień ten tak parszywy,
Są też przecież pozytywy!
Jeśli w głowie nie ma pustki,
To wpadają czasem szóstki.
Może wierzyć mi nie chcecie
Teraz, gdy na apel mkniecie,
Ale szkoła jest dla ludzi
Nawet jeśli czasem nudzi.
Jeśli macie smutne miny
I boicie się rutyny,
To pomyślcie, że w przyszłości,
Oglądając wiadomości,
Mamy szanse usłyszenia,
Że ktoś z Was dosięgnął nieba
Lub po Marsie spaceruje.
I co, warto zbierać dwóje?
Czas tornistry zdjąć z pawlaczy,
Kupić nowe tenisówki
I naostrzyć znów ołówki.
Szkoła Wam się nie podoba?
Pewnie boli Was wątroba,
Ucho, palec albo brzucho,
A ze strachu w ustach sucho...
Znowu zaczną się kartkówki,
Lekcje, skargi, wywiadówki,
Trzeba będzie liczyć pole,
W teatrzykach grywać role,
Pisać milion opowiadań
I odrabiać mnóstwo zadań.
Chociaż dzień ten tak parszywy,
Są też przecież pozytywy!
Jeśli w głowie nie ma pustki,
To wpadają czasem szóstki.
Może wierzyć mi nie chcecie
Teraz, gdy na apel mkniecie,
Ale szkoła jest dla ludzi
Nawet jeśli czasem nudzi.
Jeśli macie smutne miny
I boicie się rutyny,
To pomyślcie, że w przyszłości,
Oglądając wiadomości,
Mamy szanse usłyszenia,
Że ktoś z Was dosięgnął nieba
Lub po Marsie spaceruje.
I co, warto zbierać dwóje?
Subskrybuj:
Posty (Atom)