Za
ogromnym oceanem
Leży
sobie kraj – Kanada.
Tej
przedstawiać czytelnikom
Chyba
raczej nie wypada.
Chociaż
nigdy tam nie byłam,
To
stwierdziłam: będę twarda
I
pewnego dnia pojadę
Na
Wyspę Księcia Edwarda.
Spytasz
czemu - ja odpowiem:
Anię
Shirley uwielbiałam!
A
gdy byłam nieco starsza,
I
w Gilbercie się kochałam.
Pierwszy
raz o nich słyszałam,
Gdy
szalała groźna burza -
Mama
zdjęła wtedy z półki
„Anię
z Zielonego Wzgórza”.
Żal
mi było Ani włosów,
Gdy
przybrały barwę trawy,
Ale
chciałam być jak ona
I
bufiaste mięć rękawy.
Przesiedziałam
cały wieczór
Połykając
książkę w pędzie.
Już
wiedziałam, że gdy skończę,
Tęskno
mi za Anią będzie...
Dzięki
niej wiem, że smuteczki
Dopadają
twardych graczy,
Ale
nikt zbyt długo nie tkwi
W
słynnej Otchłani Rozpaczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz