Którą dziś znalazłam w bucie.
Zachwycały się nim kóry -
Piękny, krzepki, szaro-bury.
Istnym królem był kurnika,
Przystojniejszym od czyżyka,
Który w siebie zapatrzony
Wśród kór szukał sobie żony.
Chociaż status jego chlubny,
Nigdy nie był samolubny.
Strzegł z godnością swojej grzędy,
Aby lis nie wszedł którędy.
Poczekajcie...przerwa w bajce...
Coś nie tak w tej rymowance!
Wierszyk wyszedł mi tragiczny,
Gdyż ma błąd ortograficzny!
Skandal! Rymy nic nie warte!
"Kura"
pisze się przez u otwarte!
Jak to rymy nic nie warte?!
OdpowiedzUsuńU otwarte jest u kury,
ale niech mi powie który,
wielki znawca ortografii,
czy odróżnić on potrafi,
przy czytaniu wiersza tego
z kreską ó, od u zwykłego?
Sympatyczne wiersze:) pozdrawiam:) Elżbieta z http://www.mojeaniemoje.blogspot.com/